sobota, 18 czerwca 2016

Siedem cykli na siedem dni tygodnia

Zaczynamy,  http://scommentowani.blogspot.com/  to zupełnie nowy blog skupiony (nie tylko)  na polityce,  na którym nigdy nie zaznacie nudy. Przejrzyste, skrótowe i nieodkryte dotąd informacje a wszystko to w jednym miejscu. Ciekawa forma prezentacji, ciekawe treści a co najważniejsze zupełnie inne, lepsze oblicze polskiej publicystyki. Poniżej do zobaczenia jakie materiały będą pojawiały cię cyklicznie na naszym blogu, a to jedynie początek. Zapraszam. 



środa, 15 czerwca 2016

Konflikt o in - vitro, czyli jak rozwiązać nierozwiązywalne

Naprotechnologia czy in- vitro? In vitro czy naprotechnologia? Te pytanie zadajemy sobie oglądając, co raz to częstsze i trafiające do szerszej grupy odbiorców programy i serwisy informacyjne. Co raz to nowi „eksperci” wypowiadają się w pełni przekonani do swej racji i w oparciu o wiedzę medyczną na tematy problemu jakim jest niepłodność. Debata toczy się od lat, Platforma Obywatelska w obawie o wynik wyborczy przed wyborami parlamentarnymi przegłosowała możliwość stosowania in- vitro i finansowanie tej metody z budżetu państwa. Niedługo potem PIS i nowy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zdecydował , że program finansowania programu in – vitro z budżetu zostanie zakończony w połowie tego roku. Ową decyzję tłumaczy się wprowadzeniem dotowania naprotechnologii. Nie możemy jednak zrozumieć, dlaczego zakończono program in – vitro. Może to świadczyć jedynie o decyzji politycznej jaką kieruję się większość polityków w Polsce. PIS będący partią wykorzystującą Kościół do zdobywania kolejnych wyborców i wzmacniania poparcia musiało zadowolić żelazny elektorat oraz hierarchów kościelnych jak chociażby ojca Tadeusza Rydzyka.
Co zatem należałoby zrobić aby zadowolić wszystkich Polaków, zarówno tych zakorzenionych w wierze katolickiej jak i tych nie? Gdyby obecny rząd kierował się w tej sprawie dobrem ogółu i odrobiną chęci politycznej, zdecydowanie rozwiązałby tą kwestię inaczej, a mianowicie dał możliwość wyboru: Naprotechnologia czy in – vitro? Wiązałoby się to z finansowaniem obu metod. Decyzja należałaby wtedy do przyszłych rodziców, którzy po konsultacji z lekarzem wybraliby dla siebie najdogodniejszą metodę.
Nie chcę jak wielu innych „ekspertów” określać, która metoda jest lepsza, która daje większe szanse na urodzenie wymarzonego dziecka. To kwestia lekarza i przyszłych rodziców, bo przecież każdy przypadek jest inny i nie ma jednej sprawdzonej recepty rozwiązującej problemy niepłodnych par. Aktualne decyzje ministerstwa zdrowia zamykają furtkę wielu parom, niebędącym w stanie samodzielnie pokryć kosztów związanych z in – vitro. Przypominam, że państwo Polskie jest dobrem wszystkich, bez względu na światopogląd czy poglądy polityczne. Właśnie ta sprawa, wymaga zastosowania przedstawionej powyżej wykładni. PIS miał łączyć Polaków, ale póki co ich dzieli robiąc to czemu się tak sprzeciwiają, a mianowicie nadawaniu przywilejów pewnym grupom ludzi. Miejmy nadzieje, że jest to jedynie tymczasowy błąd rządu, który po ponownym przeanalizowaniu da szanse wszystkim, a nie tylko części.
Odnosząc się do rzekomych „ekspertów” mam ytna myśli chociażby pana Terlikowskiego, który śmie mówić nam, co jest dla nas dobre, a co nie. Jest w stanie spierać się z przedstawicielami lekarzy, ba on nawet stawia się wyżej od nich. Bez żadnej wiedzy medycznej w oparciu, o to co przeczytał i usłyszał od niektórych i nielicznych lekarzy krykuje, to co mówią powołując się przy tym na nierzeczowe badania i raporty. To skandaliczne i bezczelne jak się zachowuje i co mówi ten pan. To jest co najwyżej bardzo niskich lotów dziennikarstwo, co w mojej opinii i tak jest już przesadą.
Decyzja powinna należeć do Nas. Dobrze wiemy co jest dla nas najlepsze. Nie chcemy być ograniczani. Chcemy poszerzania naszych możliwości. Dajcie nam tą szansę, na której tak bardzo zależy wielu bezpłodnym parom.